Na wycieczkowym statku pojawił się gapowicz, wzięty przez kapitana za instruktora kulturalno-oświatowego. Organizuje on zebrania, wybory rady rejsu, gry i zabawy. Staje się wodzem, skupia wokół siebie oddane mu grono pasażerów, narzuca swą wolę innym, przygotowuje wielki bal na cześć kapitana z okazji zakończenia rejsu. Statek wiozący swych pasażerów na wycieczkę po Wiśle jest bodajże najtrafniejszą alegorią PRL-u, celnie punktującą wszelkie jego absurdy i wynaturzenia.