W USA, co roku z domów znika ok. 300 tysięcy dzieci. Wielu z nich nigdy nie udaje się odnaleźć.
W 1989 roku Martin Bristol zostaje uprowadzony z przydomowego podwórka. Ma wtedy 6 lat. Porywaczem jest psychopatyczny morderca. Martin jednak nie ginie, ale przechodzi makabryczną szkołę zadawania cierpienia. Mijają lata. Sprawcy napadu na bank podczas ucieczki biorą zakładników na położonej na uboczu farmie. Jeden z uwięzionych ucieka i trafia na pozornie opuszczone domostwo. Chce tam prosić o pomoc, ale znajduje piekło. To tu właśnie dorastał Martin Bristol.